czwartek, 4 września 2014

Kolorowe kredki... Nano Lip Liner & Ołówek Khol

Zaczął się wrzesień, niektórym zaczęła się szkoła. A jak szkoła, to też kredki. Zatem dziś w tym temacie. Nie wiem, co mnie ostatnio naszło z tymi ołówkami :-) 


Wszystko zaczęło się chyba od ostatnio przedstawianej Wam, pomadki Cosmo. Jest moim bezwzględnym ulubieńcem, do tego stopnia, że postanowiłam, kupić pierwszą w swoich zbiorach konturówkę! Tak, tak, pierwszą! Wiąże się to głównie z tym, że jeszcze jakiś czas temu byłam raczej błyszczykową osóbką. Poszłam więc do Sephora. Tak się dziwnie złożyło, że p r z y p a d k i e m miałam w torebce dwie inne pomadki i do nich też starałam się dobrać ołówek. 


04 Candid Pink, 16 Pure Pinky, 18 Pinup Pink

Z wiadomych powodów, ciężko mi się odnieść do innych produktów tej kategorii. Na pewno są na tyle fajne, że na obecną chwilę są dla mnie wystarczające.
Konturówki są miękkie, ale zarazem na tyle twarde, żeby ładnie wyrysować kontur ust. Kredki są dość trwałe, o ile wszelkie pomadki bardzo szybko mi się zjadają, to ten produkt utrzymuje się na prawdę długo! 
Są dość krótkie, jednak niech Was to nie zmyli, bo są całkiem wydajne. To tyle jeśli chodzi o usta. Został jeszcze jeden ołówek...

 07 Infinite beige


W ręce wpadła mi jeszcze cielista kredka do oczu. Rzecz jasna, na linie wodą. Na drugim zdjęciu ledwo ją widać, bo jest na prawdę cielista. Jeśli chodzi o ten ołówek to mógłby być bardziej, hm, miękki? O ile na ręce świetnie się nim rysuje, to właśnie na linii wodnej potrzeba kilka pociągnięć. Trwałość określiłabym jako przyzwoitą. W odróżnieniu od konturówek do ust, ta do oczu jest tradycyjnej długości.

Co myślicie o tych kredkach? Miałyście z którąś styczność? 

5 komentarzy:

  1. ja mam jedną konturówkę do ust i praktycznie jej nie używam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na razie używam namiętnie, ciekawe kiedy mi się znudzi :P :D

      Usuń
  2. Niestety nie miałam żadnego z tych produktów. Ale kolorki to takie moje ;-)

    OdpowiedzUsuń