gołe rzęsy
jedna warstwa (zapomniałam o dolnych rzęsach :p)
dwie warstwy, delikatnie zaznaczone dole rzęsy
dwie warstwy, delikatnie zaznaczone dole rzęsy
Tak wyglądała moja pierwsza aplikacja tego produktu. Mam wrażenie, że widać jak delikatnie podeszłam do tego "zadania".
Według producenta jest to tusz wszystko robiący, tj. pogrubiający, podkręcający, wydłużający.
Łatwo się nim maluje, jest trwały, ale przy tym łatwo się go zmywa. Nie kruszy się. Daje bardzo subtelny efekt, który szczerze mówiąc, spodobał mi się dopiero przy przeglądaniu powyższych zdjęć. Rzęsy wyglądają naturalnie, ale są takie lekko dopieszczone.
Nie mniej jednak, dla mnie byłoby to za mało, żeby wydać na tusz ponad stówę, kiedy dużo tańsze wypadają lepiej. Zdaję sobie sprawę z tego, że przy kolejnych aplikacjach może być dużo lepiej, Czasami potrzebuję się tuszu nauczyć :-)
Skorzystałyście z sephorowskiej okazji? Jakie są Wasze doświadczenia z tym tuszem?
*jeśli chcecie jeszcze dziabnąć tą maskarę, radzę się bardzo pospieszyć, u mnie już wczoraj były ostatnie sztuki!
też miałam kiedyś miniaturę.... wolę wyrazistszy efekt :)
OdpowiedzUsuńdoskonale Cię rozumiem!
Usuńjeszcze mnie nie było na wymiance, a gdy juz tam trafiam zawsze jest za późno ;-)
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam bardzo zadowolona z tego tuszu, ale ostatnio zdradzam go z tańszymi zamiennikami :)
OdpowiedzUsuńzdradzisz co to za zamienniki ? :))
UsuńPolecam tusz z lovely - firma w Rossmanie.. Kosztuje 8 zl a "robi" swoje.. Tusz jest w żółtym opakowaniu z jaskrawo niebieskim napisem... :-) polecam!
OdpowiedzUsuńtak, tak, już kupiłam go parę tygodni temu ;)
UsuńChętnie bym go przetestowała na własnych rzęsach jednak trochę daleko mam do Sephory :(
OdpowiedzUsuńMini wersja w sam raz do torebki, jednak mocno podkreślone rzęsy to dla mnie ważna rzecz :)
OdpowiedzUsuńz moimi rzęskami, ciężko coś wyczarować
UsuńMoje rzęsy są dość marne i niestety większość tuszy daje delikatny efekt :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakie będziesz miała wrażenia po dłuższym użytkowaniu :)
Usuńu mnie niestety rozeszły się jak świeże bułeczki :) nie załapałam się już na wymianę
OdpowiedzUsuń