Dostajemy go w ładnym czerwonym, plastikowym opakowaniu. Na przezroczystej części wieczka znajduje się autograf Sharon. Nie przypadkowo ma on lawendowy kolor, gdyż takiego koloru są produkty z tej kolekcji sygnowane przez Kelly.
Kolor różu to Peaches&Cream, o wykończeniu Satin.
Jeśli chodzi o szminkę, to tu krótko, bo o pomadkach tej firmy nie potrzeba wiele mówić. To kolor Ravishing, wykończenie Cremesheen.
Nie jestem w żadnym stopniu maniaczką róży do policzków, ale ten skradł moje serce. Moim zdaniem ten kolor jest rewelacyjny. Na mojej skórze wygląda jak w 100% naturalny rumieniec! Do tej pory aż tak dobrze z żadnym różem nie trafiłam. Fakt, można z nim przedobrzyć, ale trzeba się o to postarać :-)
Odkąd jest w moim posiadaniu, używam go codziennie. To najlepiej wydane 23 funty w moim życiu!
Szminkę lubię za wykończenie i za to, że nie przesusza moim problematycznych ust. Kolor nie jest moim hitem nr 1, ale i tak uważam, że jest niezły.
Niestety, kolecja pań Osbourne nie jest jeszcze dostępna w Polsce. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, ale chyba zagości u nas w sierpniu. Może wtedy skuszę się na coś z wybrańców Kelly. A Wy macie coś z tej serii na oku?
mam ten roz, jest absolutnie przepiekny!
OdpowiedzUsuńpomadka Ravishing mam na liscie chciejstw, i predzej czy pozniej bedzie tez i moja :)
Powiedz, też myślisz, że wygląda jak naturalny rumieniec? :)
Usuńdokladnie ;) uzywam go namietnie od dnia zakupu!
Usuńmam w sumie 4 roze Mac i ten jest wlasnie jak naturalny rumieniec ;)
Pomadka ma świetny kolor :) Ja w takich nie najlepiej wyglądam, więc napawam oczy u Ciebie. Marzy mi się jakiś róż z Mac, ale nie mam pojęcia jaki miałby to być kolor...
OdpowiedzUsuńps. usuń sobie weryfikację obrazkową z bloga ;)
pozdrawiam, A
Polecam Ci właśnie ten róż! W PL dostępny ma być dostępny chyba na początku sierpnia. Pasuje każdej znajomej która zdecydowała się na zakup.
UsuńCo do weryfikacji, dzięki za info! Byłam pewna, że jest to wyłączone.